Wzmożone napięcie mięśniowe u niemowlaka – najczęstsze mity
Wokół wzmożonego napięcia mięśniowego urosło bardzo wiele mitów, budzących często niepotrzebny lęk wśród rodziców. Oto najczęstsze mity związane z WNM:
🔴MIT 1
Każde prężenie się, usztywnianie czy „odginanie” dziecka to wzmożone napięcie mięśniowe.
Absolutnie nie ! Niemowlęta nie są w stanie komunikować się z nami słowami, dlatego też komunikują się płaczem, a także całym swoim ciałem. Wyrażając swój sprzeciw, gdy czują lęk, gniew, niezadowolenie, mogą demonstrować zmianę napięcia mięśniowego np. poprzez napinanie się.
Podobnie Maluchy mogą reagować na dyskomfort termiczny, gdy np. jest im za zimno; na dyskomfort związany z niewyspaniem, głodem etc.
Prężenie się może mieć również przyczynę niezwiązaną z układem ruchu. Może być ono związane z niedojrzałością układu trawiennego, czyli tzw. „problemami brzuszkowymi”. Może być również spowodowane problemami dermatologicznymi np. swędzeniem skóry. Dlatego zawsze na początek warto zasięgnąć porady pediatry, który skieruje nas dalej do właściwego specjalisty – neurologa, gastroenterologa, alergologa czy fizjoterapeuty.
🔴MIT 2
Każde dziecko urodzone drogą cesarskiego cięcia będzie miało problemy z napięciem mięśniowym
To bardzo duże uproszczenie. Nie ma badań, które pokazywałaby bezpośredni wpływ CC na problemy z napięciem mięśniowym. Wszystko zależy od tego, jak przebiegał poród, jakie pojawiły się powikłania i komplikacje.
🔴MIT 3
Wzmożone napięcie mięśniowe nie zawsze wymaga terapii
Wzmożone napięcie mięśniowe zdiagnozowane dokładnym badaniem neurologicznym będzie wymagało terapii. Często na forach internetowych można spotkać się z opiniami, że dziecku pomogła sama pielęgnacja, ale można mieć przesłanki, że takie dziecko nie miało problemów z WNM, a jedynie przejściowe problemy z rozkładem napięcia mięśniowego lub problemy niezwiązane z układem ruchu przypominające WNM